Serdecznie zapraszamy do lektury wywiadu mailowego, który przeprowadziliśmy niedawno z jednym z najbardziej sympatycznych i najbardziej lubianych polskich artystów – Jelonekim, który opowiada m.in. o pracy nad swoim nowym albumem, występie w warszawskiej Stodole oraz podczas Przystanku Woodstock 2014 i kilku innych kwestiach. Wszystko oczywiście w charakterystycznym dla tego muzyka dowicipnym stylu!
Niedługo wystąpisz w warszawskiej Stodole, czy to szczególnie ważny koncert dla Ciebie?
Oczywiście! 🙂 Wszystkie koncerty są dla mnie ważne, ale w Stolicznej Stodole to sentymentalna podróż w przeszłość – np. przełomowy koncert przed braćmi po smyku czyli „Apocalitycą”! 🙂
Postanowiłeś zaprosić kilku znakomitych gości – pojawią się tylko na tym koncercie czy można spodziewać się, że będą częściej pojawiali się na scenie podczas występów?
Paweł „Drak” Grzegorczyk (Hunter), Wojtek Wojda(Farben Lehre) i Tomasz „Kasprol” Kasprzyk to specjalni goście na ten konkretny koncert, ale jak się mocno „rozgoszczą” i przywiozą swoje kanapki oraz termos z herbatką to może uda się nam wspólnie inne koncerty zagrać. 🙂
W związku z Twoim występem w Warszawie organizowany jest konkurs na support. Zdaje się, że mocno wspierasz młodych wykonawców i nie unikasz pojawiania się w ciekawych projektach?
Świeżaaaaaa krrrrrewwwwffff ….!!!! 🙂 Podziwiam wszystkich muzyków, zwłaszcza grających trochę mniej popularną muzykę, za ich bunt, energię, samozaparcie oraz poszukiwania muzyczne. Sam staram się też ciągle szukać nowych, męskich przygód w twardym i przerażającym świecie gam i pasaży. 🙂
Jakie miałbyś rady dla młodych muzyków, którzy marzą o takiej karierze jak chociażby Twoja?
Rwać, gryźć, drapać, wchodzić drzwiami, oknami, lufcikami, tworzyć, tworzyć, nagrywać, słuchać swoich nagrań, potem je kasować z rezygnacją i nagrywać jeszcze raz, dopieszczać swoją muzykę, wrzucać, podrzucać swoje utwory do internetu, do mediów, szantażować swoją muzyką dziennikarzy muzycznych – walczyć, a równolegle studiować na wszelki wypadek informatykę, ekonomię albo bankowość… 😉
Coraz częstszą drogą wybieraną przez wykonawców jest udział w talent show – popierasz tego rodzaju programy, czy wg Ciebie nic one nie dają lub promują beztalencia?
Mam wrażenie, że „talentszoły” są produkowane bardziej „pod oglądalność”, a co za tym idzie pod reklamodawcę i reklamopijcę… ale jeśli chociaż kilku ciekawych i oryginalnych wykonawców, zespołów, czy solistów zostanie dzięki nim zauważona i doceniona to WARTO! 🙂
Czy zgodziłbyś się być jurorem w tego rodzaju programie? A może miałeś taką propozycję?
Nie miałem propozycji i nie wiem czy bym się zgodził. To zależy jaki program. Jestem skrzypkiem, więc ciężko by mi było się „mundrować” np. na temat gotowania, żonglerki albo „śpiewodżezu”, ale w sumie mógłbym robić nadęte „gupieminy” i udawać, że coś kumam i „się znającym” jestem. 😉
Niegdyś tworzyłeś muzykę filmową i reklamową. Nadal się tym zajmujesz?
Rzadko, ale tak.
{youtube}exAX18PH7vw{/youtube}
Rockmani sięgają zazwyczaj za gitarę, perkusję, bas – jak to się stało, że Ty sięgnąłeś akurat po skrzypce?
Gdy zaczęła się moja przygodna i podejrzana znajomość z rokiem i rockmenami, grałem na skrzypcach już od 11-12 lat, więc naturalne było, że nie chciało mi się nosić takich wielkich futerałów na gitarę z ciężkimi gitarami w środku i targać wzmacniaczy, a potem zastanawiać się po co są te wszystkie pokrętełka, już nie mówiąc o perkusji i ćwiczeniu z metronomem…. A tak naprawdę skrzypce są baaardzo zazdrosne i robiły mi straszne sceny oraz „ciche dni” jak tylko „brałem” inny instrument do…. sypialni.
Jak wspominasz początki swojej muzycznej drogi?
Na początku mojej drogi muzycznej byłem miłym, radosnym i beztroskim 6-latkiem. Potem nagle stałem się niemiły, niegrzeczny, cały zgniły i przytłoczony straszliwą odpowiedzialnością oraz męczeńską dolą i rozpaczliwą świadomością ludzkiej niedoskonałości i nieuniknionego końca jako pył w bezkresie kosmosu 7-latkiem i już mi tak zostało….o maaaatkoooo!!!! Sssssskrzypce zmieniają nas w zagubione bestie i….skrzypią.
Gdybyś miał wymienić Twoich ulubionych wykonawców – kto by to był?
ABBA
Twoje występy są zawsze pełne energii i porywają wszystkich słuchaczy do zabawy – nie każdemu udaje się ta sztuka. Jaki jest przepis na podbicie serc słuchaczy?
Trzeba przygotować 0,5 kg świeżej wątroby patyczaka, garść suszonych powiek dziwnego Pana Sąsiada z naprzeciwka, szczypta Szczypty, jedna łyżka drobno zmielonych paprotek z parapetu Cioci, 2 litry gęstego i zimnego „czegoś tam” ale ważne żeby to było konkretne „czegoś to”! Wszystko zagotować w pełnię księżyca, mieszając według ruchu cyferek zegara elektronicznego, a potem… wylać to wszystko w cholerę, bo wali niemiłosiernie! Taki jest mój przepis na podbicie serc słuchaczy i on jest mój!
Od lat występujesz na wielu juwenaliowych wydarzeniach. W tym roku będą to m.in. Czyżynalia w Krakowie – chyba odpowiada Tobie wspólne świętowanie ze studentami?
Oj to, to !! 🙂 Uwielbiam razem ze studentami, zwłaszcza w czas juwenaliów, zgłębiać przeróżne dziedziny nauki i zdobywać kolejne stopnie wiedzy wyższej i tajemnej, obojętnie czy nauk ściśniętych, humanitarnych czy te, no…. o takich małych zwierzątkach… zapomniałem jak się nazywa…. chyba wychowanie fizyczne o molekułach (śmiech)? To chyba taka bardzo wąska specjalizacja, fizyczni co się uczą tylko o molach i kurach…? Uwielbiam ich! 🙂 Mają „czarne dziury” zamiast wątroby.
Odnośnie juwenaliów – jak Ty wspominasz swoje studencie czasy?
Nic nie pamiętam…. za dużo nauki, ćwiczenia na skrzypcach, stresu i studentek…chyba… 😉
Dużo ostatnio mówi się o zaproszeniu The Rolling Stones do naszego kraju. Środowisko artystów mocno podzieliło się w tej kwestii – jakie jest Twoje zdanie w tej sprawie?
Tak jest! Pacyfik dla Pacyfistów, Księżyc dla Księży, Polska dla Polaków! 🙂 Nie będą nam „staczające się kamienie” pluć w Naszą Świętą Polską Nadętą Twarz!!! Wszak to większość polskich muzyków stworzyło i wymyśliło muzykę wolności i buntu typu rock, punk, blues, jazz i metal!!! Jesteśmy narodem wybranym, do tego stopnia wybranym, że nawet indiańcy w Ameryce miasta nazywali po polsku, na nasze „Sz”, np Szikago, albo Szewrolet!!! Nie powinni psuć Naszego Święta swoim podejrzanie lepkim, brudnym, zepsutym i móralnie zegniłym koncertem! Nie pozwólmy im skakać jak te maupy po naszych polskich deskach, na polskiej scenie ustawionej na polskich słupkach wbitych w polską ziemię podważając szacunek do wartości i podśmiewując się ze Zdrowych Polskich Muzyków!!! Takie jest moje zdanie i ono jest moje.
{youtube}bAn1NBSOmp8{/youtube}
W tym roku ponownie pojawisz się na Przystanku Woodstock – szykujesz coś specjalnego na to wydarzenie?
Tak! To będzie występ z całą orkiestrą smyczkową pod roboczym tytułem „La Classique la Massacre”. Będziemy się znęcać nad utworami muzyki klasycznej oraz paroma innymi utworami, a także będziemy na siebie zerkać podejrzliwie i prychać jak małe dzikie koty, wszystko oczywiście w ramach szlachetnej i zgodnej współpracy oraz eksperymentu muzycznego, jakim jest łączenie i zderzenie dwóch światów: muzyki klasycznej i rockowo-metalowo-punkowej…takżeeee….tak… 🙂
Pewnie nie każdy o tym wie, ale jesteś rekordzistą jeśli chodzi o zdobywanie Złotego Bączka – masz na koncie aż cztery takie statuetki. W tym roku przyjeżdżasz po kolejną?
Byłoby superancko!
Wraz z Hunterem cały czas jesteście w czołówce jeśli chodzi o głosowanie Złotego Bączka za występ w 2013 roku – nastawiacie się na wygraną i ponowne pojawienie w Kostrzynie w tym roku?
Byłoby super ekstra żesz superancko!!!
Wiem, że to pytanie pada nieustannie ale nie może się bez niego obyć – czy trwają już prace nad nowym albumem? Kiedy możemy się go spodziewać?
Trwają! Najbliższy album będzie niestabilnie konsekwentną i nielogiczną kontynuacją koncertu „La Classique la Massacre”, który wykonam na Przystnku Woodstock i pewnikiem późną jesienią lub przedwczesną zimą!
Czy w tym roku będzie okazja aby usłyszeć Ciebie w jakimś innym projekcie?
Cosik się szykuje. ale na razie nie wolno mi o tym mówić…. La resistance!!!
Jakie stawiasz sobie cele na ten rok?
Przeżyć…. a z tych mniej ambitnych to nagrać płytę i zagrać kilka dobrych koncertów.
Jakie jest Twoje największe marzenie – niekoniecznie muzyczne.
Zdrowie!!! i nie chodzi mi o toast. 🙂 Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego najlepszego dla wsjech!!! – Jelonek