W minioną niedzielę formacja Lady Pank wystąpiła w Tarnobrzegu. Koncert jednak pozostawiał wiele do życzenia, w związku z czym muzycy nie otrzymają wynagrodzenia.
Powód? Jak ładnie ubrał to w słowa Prezydent Tarnobrzegu, Norbert Mastalerz – Niedyspozycja wokalisty. Zachowanie Janusza Panasewicza pozostawiało bowiem wiele do życzenia. Muzyk nie dość, że fałszował i bełkotał, to mylił także słowa piosenek. Na szczęście kiedy on zawodził, publiczność znakomicie się bawiła i śpiewała wszystkie teksty.
Jak podsumował Prezydent Miasta – Jaka praca, taka płaca, zatem grupa nie otrzyma za ten koncert ani grosza.
Do sprawy na swoim oficjalnym fapnage odniósł się Janusz Panasewicz, który postanowił przeprosić za swoją niedyspozycję podczas koncertu:
„Pragnę z całych sił przeprosić wszystkich Fanów, uczestników koncertu Lady Pank i mieszkańców Tarnobrzegu, władze miasta oraz producenta imprezy – Polskie Radio, za moją niedyspozycję podczas koncertu w ramach trasy Lato z Radiem. Wyrażam szczere ubolewanie z powodu sytuacji, do jakiej doszło w Tarnobrzegu i wierzę, że uda mi się w najbliższym czasie zatrzeć złe wrażenie i zaprezentować się Państwu w nienagannej formie podczas kolejnych koncertów. Widziałem nagranie z koncertu, czytałem Państwa komentarze… Będąc na scenie czułem, że nie jestem w stanie zaśpiewać tak, jak bym sobie tego życzył i tak, jak tego oczekiwali Fani. Podobnie jak Wy zostawiłem jednak w Tarnobrzegu moje najlepsze moje emocje. Kocham być na scenie i staram się jak najlepiej wykonywać moją pracę, która jest jednocześnie moją pasją. Tym razem zawiodłem, choć nie miałem takich intencji, za co wszystkich, którzy czują się urażeni, jeszcze raz gorąco przepraszam.
Janusz Panasewicz”
{youtube}82vQ3Ot5bCo{/youtube}